Zasadna reklamacja – czy sprzedawca jest związany żądaniem konsumenta?

 

Kolejna wizyta w sklepie i kolejna reklamacja. Zebrałam się, aby zareklamować zmechaconą w praniu bluzkę. Niestety, zamiast zwrotu pieniędzy, ekspedientka zaoferowała mi wybór innej bluzki w tej samej cenie. Nie byłam zbyt uszczęśliwiona, bo po tym jak bluzka się zniszczyła nie ufam już tej marce, ale..

Dziś czas podsumować temat reklamacji. Najczęściej składamy reklamacje z rękojmi. Rękojmia wynika z prawa i polega na tym, że  sprzedawca (sklep) jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę fizyczną lub prawną.  Wada fizyczna polega na niezgodności rzeczy sprzedanej z umową. Zmechacona bluzka, rozpadające się buty, to częste przypadki wady fizycznej.

Wachlarz naszych żądań wobec sklepu jest szeroki. Możemy żądać naprawy towaru, zamiany na towar niewadliwy, obniżenia ceny, a w przypadku gdy wada jest istotna, nawet zwrotu ceny (prawo do odstąpienia od umowy).

Jeśli składamy oświadczenie o obniżeniu ceny albo odstąpieniu od umowy, sprzedawca może – niezwłocznie i bez nadmiernych niedogodności dla kupującego – wymienić rzecz wadliwą na wolną od wad albo usunąć wadę. Przy czym ograniczenie to nie ma zastosowania, jeżeli rzecz była już wymieniona lub naprawiana przez sprzedawcę albo sprzedawca nie uczynił zadość obowiązkowi wymiany rzeczy na wolną od wad lub usunięcia wady.

Zatem jeśli po raz pierwszy reklamuję tę bluzkę, to czy ta kontrpropozycja ekspedientki jest dla mnie wiążąca? Otóż jako konsument mogę zamiast zaproponowanego przez sprzedawcę usunięcia wady żądać wymiany rzeczy na wolną od wad albo zamiast wymiany rzeczy żądać usunięcia wady, chyba że doprowadzenie rzeczy do zgodności z umową w sposób wybrany przez kupującego jest niemożliwe albo wymagałoby nadmiernych kosztów w porównaniu ze sposobem proponowanym przez sprzedawcę.  Zatem – w tym przypadku – trudno bym domagała się „odmechacenia” bluzki i propozycja zamiany towaru jest dla mnie wiążąca, o ile jest to wymiana na taki sam towar.

 

Udostępnij:
Napisane przez: Prawo i Ja